FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 
Forum Work Of Art Strona Główna
Doskonały Poeta

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Work Of Art Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adm.Sacrifice
Administrator



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?

PostWysłany: Nie 23:59, 30 Kwi 2006    Temat postu: Doskonały Poeta

Bu Smile


Z dedykacją dla Doskonałych.

natchnienie przychodzi nocą
gdy gwiazdy budzą się do życia
gdy z światłem dnia walkę wygrywa
bledziuchny blask księżyca
gdy pada deszcz, kiedy pogoda
na skraju lasu, w dżungli miasta
przychodzi nocą, ciemną, późną
nie dając Wielkim poetom zasnąć


Obudzony w środku nocy przez natarczywe myśli. One pragnęły wydostać się na zewnątrz, nie zważając na opór chłopaka. Nie mogły wiecznie siedzieć w jego zakurzonej głowie, pragnęły wolności; pragnęły poczuć wiatr we włosach... Ale zaraz... Czy nasze pomysły posiadają owłosienie? W każdym razie niektóre przebiły powłokę serca, a niektóre opuściły kąciki rozumu. Musiały znaleźć ujście... Zebrały się w małym pokoju z napisem „Wena”. Już czas. Nie trzeba było długo czekać na pozostałe myśli. Zjawiły się; te, które uciekły z krainy sumienia; malutkie drobinki szczęścia i radości; wielkie plamy smutku i żalu. Znów powstanie dzieło o cierpieniu. Wielki Poeta z katalogu sprawców samobójstw. Tak to on. Broni się jak może. Nie chce stworzyć kolejnej maszyny do zabijania.
Otworzył machinalnie oczy, ociężałe powieki nie chciały ustąpić. Jednak doskonały poeta potrafi zapanować nad umysłem. Leżał bez ruchu przyglądając się zszarzałemu sufitowi. Znów go ogarnia. Opanowany przed laty łatwo daje się jej ponieść. To Ona wyznacza warunki gry. Jak co noc zrzucił bladoniebieską kołdrę i założył kapcie.
Doskonały Poeta.
Kawa już czekała; mocna, czarna tak jak lubił. Przysiadł na krześle modląc się nad białą filiżanką. Przytrzymał głową na rękach wbijając wzrok w ciemny płyn. Przezroczysta kropelka wpadła do naczynia zakłócając mroczna harmonię. A w Pokoju coraz więcej cierpienia, znów będzie smutno; znów będą płakać; znów omami kolejne rzesze fanów.
Nie chciał, musiał.
Doskonały Poeta.
Srebrny księżyc wabił zza okna. A na parapecie białe kartki... Czekały na swojego cudotwórcę. Nie mógł Jej powstrzymać. Ręka sama chwyciła pióro, zapisywała koślawe litery. Myśli znalazły wkońcu ujście. Najpierw te mroczne stworzyły odpowiednią atmosferę, powiało grozą. Następne cierpienie uciekło przez stalówkę. Ból wpleciony pod koniec. A szczęście i radość? Przygniecione, zostały w środku. Już nie ma miejsca na kartce. A One poczekają do kolejnego przypływu natchnienia; weny. Czuję zarwaną noc. Może nabiorą siły? Może przekrzyczą Doskonałego Poetę? Wyrwą się z zakątków Weny i dadzą o sobie znać. Z wielkimi transparentami wkroczą na linię pióra. Zapiszą kolorowe zdania, stworzą Coś.
Znajdą swojego wierszokletę strudzonego pod oknem, wpatrującego się w taflę księżyca. Znowu Jej szuka. Przyszła na chwilę, napisała kilka słów i uciekła. Strzelą atramentem. One nadal tu są. Wena zostawiła, ale One tak bardzo się od niej różnią. Chcą stworzyć coś ze swoim cudownym Mistrzem. Chcą mówić o małych dzieciach spod kolorowych parasolek; o zakochanych staruszkach i szczęśliwych ludziach. Odrzucisz je? Przyjmiesz do zeszytu? Czy każesz wracać z powrotem do środka? Doskonali, zapatrzeni w puste kartki, dadzą ponieść się wolności. Może One podsuną nowy pomysł, nową myśl? Spiskujemy Doskonały?

Doskonali Poeci!
Wena przychodzi ukradkiem, prowadzi nas za rękę. Przez chwilę. A potem zostawia samych w środku wąwozu, zastawi drogę kaktusami. Wracamy? Pokłujemy oczy. Skreślimy zapisane słowa, zostawimy pióro, skaleczymy serce. Idziemy dalej? Sami? Nie będzie tak źle. A może to cholerna próba wytrwałości? Weno! Zniknęłaś na chwilę? Wrócisz?
Jeśli nie, to powiedz. One mnie poprowadzą.

Doskonały Poeta.

Kolejna zarwana noc... Dumał dwie godziny nad kilkoma zdaniami. Jak zwykle. Obudziła go, a po chwili opuściła. Musisz się nauczyć Doskonały, ja mogę Cię natchnąć, zawisnąć na chwilę nad Twoja głową, ale nie zostanę do końca. Naucz się pisać, sam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~durch_den_monsun




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Pon 0:02, 01 Maj 2006    Temat postu:

O sacrifice dodaje swoje dziela!
Jak dobrze znow nacieszyc oczy i umysl...
O tak...
Kochana dziekujemy Ci!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod.Free




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wiemy, że świat schodzi na psy?

PostWysłany: Pon 10:44, 01 Maj 2006    Temat postu:

ach...czy ja to juz czytalam? chyba jo.

no powiem ze bardzo ale to bardzo...piekne? za malo powiedziane..ale slow nie umiem dobrac.

czekamy na wiecej twoich dziel!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod.Nemesis




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: my own world xD

PostWysłany: Wto 1:17, 02 Maj 2006    Temat postu:

mrauuuuuuu =^.^=
ja już czytałam na thpolandzie Wink
I Doskonały Poeto wiesz, że mnie to rusza, podoba mi się i w ogóle...
Ahh...kocham Cię...ale po przyjacielsku oczywiście Twisted Evil


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Work Of Art Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Designer - Créateur


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin